Dwór Ledóchowskich

  

poprzednia strona

Dwór Ledóchowskich

Przejdź pod dwór Ledóchowskich. Został on wybudowany na początku XIX wieku przez Kazimierza Bzowskiego. Stylem nawiązywał do wiejskich pałaców francuskich. Został zaprojektowany jako budowla jednopiętrowa, w stylu neoklasycystycznym.

W 1883 roku właścicielem majątku został hrabia Antoni Halka Ledóchowski, ojciec św. Urszuli (Julii) i bł. Marii Teresy Ledóchowskich

W stosunku do ich dwóch braci: Włodzimierza (generała Jezuitów) i Ignacego (generała dywizji Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej) trwają postępowania beatyfikacyjne. Do czasów II wojny światowej budynek stanowił własność rodziny Ledóchowskich. Następnie został znacjonalizowany, a w latach 80. XX wieku przekazany w ręce Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.

        KILKA MYŚLI ŚW. URSZULI LEDÓCHOWSKIEJ

  • Trzeba umieć pokazać ludziom, że pobożność nie czyni nas mrukami.
  • Bądźmy dobrzy dla zwierząt, kwiatów, dla wszystkich stworzeń, bo każde z nich Bóg stworzył w swojej dobroci, czcijmy więc ją we wszystkich stworzeniach.
  • Pogoda duszy pociąga do Boga, do cnoty; tak jak smutek, zły humor, ponure usposobienie od pobożności odstręcza.
  • Wtedy dopiero zaczyna się miłosierdzie, gdy dajemy z tego, co nam jest miłe, przyjemne, gdy dajemy czyniąc ofiarę.
  • Największym aktem miłości bliźniego jest stała słoneczność duszy, rozsyłająca wszędzie promienie swe jasne i ciepłe.
  • Nauczmy się milczeć, a wtedy łatwiej nam będzie nauczyć się tego, co trudniejsze – dobrze, święcie mówić.
  • W pracy wewnętrznej nie ma wakacji.

Postacią, o której bez wątpienia należy wspomnieć w tym miejscu, jest Maria Teresa Ledóchowska. Była dwa lata starsza od swojej siostry Urszuli. Od dzieciństwa wykazywała niezwykłe talenty literackie.W 1885 roku ciężko zachorowała na ospę i przez wiele tygodni walczyła o życie. Choroba umocniła ją w przekonaniu oddania swojego życia Bogu. Po wyzdrowieniu dzięki staraniom rodziny została mianowana przez cesarza Franciszka Józefa damą na dworze książąt toskańskich – Marii i Ferdynanda I, rezydujących wówczas w Salzburgu. Pewnego dnia otrzymała ulotkę promującą misje kościoła katolickiego w Afryce, na której napisano: Komu Bóg dał talent pisarski, niechaj go użyje na korzyść tej sprawy, ponad którą nie ma świętszej. Maria uznała to za znak Boży i postanowiła poświęcić się działalności misyjnej.

Rychło zerwała wszelkie stosunki towarzyskie i nawiązała kontakt z afrykańskimi misjonarzami. Wstąpiła do zakonu w 1896 roku. Jeszcze przed tym aktem, w 1890 roku, zaczęła wydawać pismo „Echo z Afryki”, które po 20 latach ukazywało się w 12 językach, a pod koniec jej życia osiągnęło nakład 100 tys. egzemplarzy. Rozpoczęła także akcję pomocy misjonarzom w Afryce, polegającą na druku Pisma Świętego w językach tubylczych.

W 1894 roku założyła sodalicję św. Piotra Klawera – stowarzyszenie szerzące ideę misyjną. Wkrótce jego ośrodki zaczęły pojawiać się w całej Europie, tworzono przy nich także muzea afrykańskie, a przy siedzibie głównej, która została przeniesiona do Rzymu, międzynarodowy nowicjat.

W trakcie swojego życia była gorącą orędowniczką idei misyjnej, podróżowała z licznymi wykładami dotyczącymi tematyki afrykańskiej, aktywnie pomagała misjonarzom. Maria Teresa Ledóchowska zmarła w 1922 roku, została beatyfikowana w 1975 roku przez papieża Pawła VI. Jest patronką dzieł misyjnych w Polsce. W ikonografii przedstawiana jest w habicie sodalicji św. Pawła Klawera lub w otoczeniu afrykańskich dzieci. Zdobyła przydomek Matki Afryki, chociaż, co ciekawe, nigdy nie odwiedziła Czarnego Lądu. Liturgiczne wspomnienie błogosławionej ma miejsce 6 lipca.

Znajdź kapliczkę nad brzegiem Potoku Piekarskiego. Usiądź pod Grotą Matki Boskiej nad brzegiem potoku i wsłuchaj się w szum wody. Miejsce, w którym się teraz znajdujesz, było jedną z ulubionych przestrzeni kontemplacji św. Urszuli Ledóchowskiej. Wysłuchaj słów tej znanej lipniczanki.

Tym sposobem udało ci się poznać najważniejsze miejsca, postaci, tradycje i zwyczaje praktykowane w Lipnicy Murowanej, które stanowią o wyjątkowości tej okolicy, nie tylko dla turystów i przejezdnych, ale przede wszystkim dla mieszkańców. Wszystkie te elementy wzajemnie się przenikają i współtworzą lipnickie dziedzictwo kulturowe. Warto pamiętać jednak, że dziedzictwo to nie tylko zabytki i pamięć o przeszłości, ale także stała obecność ludzi, którzy swoją wiedzą, praktykami, postępowaniem i relacjami z innymi tworzą przestrzeń dla kultywowania dziedzictwa i wypełniają otaczające ich obiekty znaczeniami. Lipniczanie pod tym względem są wyjątkowi, gdyż od dekad niezmiennie kultywują pamięć o swoim dziedzictwie, są z niego dumni i w oparciu o nie budują swoje „tu i teraz”.

Każda społeczność ma swoje dziedzictwo, które stanowi o tożsamości jej członków, buduje więzi ludzkie i przywiązanie do miejsca. Nie zawsze jednak jesteśmy świadomi tych relacji. Mamy nadzieję, że ten spacer zainspiruje cię do refleksji nad własnym dziedzictwem oraz chęci odkrycia miejsc, obiektów i ludzi, którzy są dla ciebie i dla twojej społeczności ważni.

poprzednia strona