Binarowa – kościół św. Michała Archanioła.
Ciekawostka – Tłocznia Mistyczna.
Przedstawienie zwane Tłocznią Mistyczną ma genezę średniowieczną; to wizerunek
o treściach eucharystycznych. Chrystus tłoczy w tłoczni winne grona, ale zarazem sam jest winnym gronem, tłoczonym przez krzyż, dociskany zazwyczaj przez Boga Ojca, lub przez aniołów z Jego rozkazu – taką wersję znajdziemy wśród gotyckich malowideł w krużgankach krakowskiego kościoła franciszkanów.
Późnośredniowieczna ikonografia powróciła w dobie kontrreformacji, gdy wobec dyskusji z protestantami popularne stały się eucharystyczne treści w sztuce sakralnej.
Najczęściej tego typu przedstawienia dekorowano inskrypcją „torcular calca visolus”, czyli „sam tłoczyłem prasę” – jest to fragment z biblijnej Księgi Izajasza (Iz 63:3). Tymczasem binarowska wersja Tłoczni mistycznej jest skromniejsza kompozycyjnie (zawiera przedstawienie samego tylko Chrystusa w tłoczni, przyciśniętego przez krzyż dociskany śrubą), ale za to bogatsza w inskrypcje; na tłoczni znalazło się kilka kolejnych wersetów z Księgi Izajasza (Iz 53: 4, 5, 6, 10a, oraz 63:2), a także werset z Apokalipsy: Indutus est palliotincto sanguine („Odziany jest w szatę we krwi skąpaną” Ap 19: 13).
Ciekawostka – wiersz Mirona Białoszewskiego.
Jednym z najsłynniejszych wierszy Mirona Białoszewskiego z tomiku „Obroty Rzeczy” (wydanego w 1956 r.) jest „Stara pieśń na Binnarową”. Poeta ujął swój zachwyt nad starą sztuką zachowaną w wiejskim kościółku, stosując archaizujące zabiegi językowe, o czym świadczy już sam tytuł wiersza, stylizowany na tytuły fraszek Kochanowskiego (takie jak na przykład „Na lipę”) i zawierający podwojenie litery „n” w nazwie miejscowości, co zapewne miało nadać jej bardziej „staropolski” charakter.
W samym wierszu poeta kilkakrotnie sparafrazował fragmenty średniowiecznej pieśni „Bogurodzica” (m.in. „Bogarodzica Dziewica, złotem gotycka Maryja”, „u twego syna Gospodzina cała Jerozolima…”, czy wreszcie: „Adamie – ty boży kmieciu, Ewo – z tej samej kłody, […] Kyrie elejson!”). W kolejnych strofach wiersza powracają nawiązania do kurzu, pyłu i pajęczyn – ten poetycki obraz być może wynika z faktu, że Białoszewski zapewne odwiedził Binarową przed renowacją kościoła, która miała miejsce w l. 1953-1956.
Ciekawostka – Śmierć w kulturze XVII wieku.
Choć wiele osób kojarzy motywy Tańca Śmierci jako związane z kulturą późnego średniowiecza, to trzeba podkreślić, że temat kruchości ludzkiego życia oraz nieuchronności śmierci wyjątkowo często pojawiał się w nowożytnej literaturze i sztuce, szczególnie w dobie kontrreformacji.
W 1621 r. w Krakowie ukazał się polski przekład dzieła jezuity, Roberta Bellarmina, pod tytułem „Nauka dobrego i szczęśliwego umierania” – autor sceny w kościele w Binarowej mógł znać tę właśnie publikację. Również dla binarowskich przedstawień śmierci jako szkieletu z kosą oraz Nagłej Śmierci operującej strzałą, możemy znaleźć literackie wzorce lub nawiązania, jako że motyw śmierci i przemijania pojawiał się wielokrotnie w polskiej literaturze barokowej. Liczne przykłady odnajdziemy w 2. połowie XVII wieku; należy do nich poemat Jakuba Teodora Trembeckiego (1643-1719/20) „Zegar bojaźni bożej”, w którym odnajdziemy wersy: ” Zegar bije, / godzina żywota uchodzi / Czuj o sobie; śmierć z łuku w serce twoje godzi”, albo: „Zegar bije, śmierć drzewo podcina żywota / Biada tobie, jeśli cię nie odkupi cnota”. Trembecki co prawda był protestantem, ale przeszedł na katolicyzm; w 1675 r. spisał ponad 1000 polskich i łacińskich utworów poetyckich i stworzył „Wirydaż poetycki” – najważniejszą historyczną antologię poezji wieku XVII. W niej znalazły się m.in. utwory takie jak „Śmierć nikim nie brakuje” („Śmierć wszytkim pospolita, ona i wolności / Nie szanuje tytułów ani też godności. / Kroi się jej nie wymówi, ubogi nie schroni, / Bogacz się nie okupi, żołnierz nie obroni.” oraz „Zarówno prawie śmierć w pałac bogaty / Nogą swą trąca, jak w ubogie chaty.”).
W początku lat 70-tych XVII wieku ukazał się również poemat Klemensa Bolesławiusza (ok. 1625-1689) „Przeraźliwe echo trąby ostatecznej”, zawierający poetycki obraz śmierci wymachującej kosą i nie zważającej na pozycję społeczną i majątek swoich ofiar („Jak tylko na świat zrodzeni bywamy, / jeden drugiego biegiem wyścigamy / do śmierci, kończąc dni życia naszego / bardzo krótkiego. […] Zrazu by kwiatki z ziemie wynikamy, / potym pod kosę śmierci podpadamy, / która nikomu, kosząc, nie folguje. / wszytkich morduje. / Tak jej wniść wolno, gdzie pałac bogaty, / jako do lichej i ubogiej chaty: / stamtąd wywłóczy mieszkańca każdego / sobie danego”). Oczywiście tego typu obrazy pojawiały się także we wcześniejszej poezji; inspiracją dla artystów tworzących w 1 połowie XVII wieku wizerunki podkreślające przemijalność doczesności mogła być poezja Hieronima Morsztyna (ok. 1581-ok. 1625), na przykład wiersz „Vanitas vanitatum et omnia vanitas” („Oj, nie masz ci na świecie nic zdradnym trwałego, / Wszelka rzecz bywszy, ginie, śmierć koniec wszytkiego, / Więc i czas odmienności tysiąc z sobą rodzi, / Z których tysiąc frasunków na człeka przychodzi. / Noc i dzień prędko bieży a śmierć następuje”). Jeszcze wcześniejszym przykładem jest opis „obrazu śmierci” w jednym z wierszy Mikołaja Sępa Szarzyńskiego (ok. 1550-1581): „Wszytko, co się rodzi, / Bądź po ziemi chodzi, / Lub w morskiej wnętrzności / I wietrznej próżności, / Jako kosarz ziele / Ostrą kosą ściele; / Tak ta wszystko składa, / Ani opowiada /Nikomu swojego / Zamachu strasznego.”
Ciekawostka – pozostałości po Ołtarzu Czterech Dziewic.
Struktura nastawy zwanej Ołtarzem Czterech Świętych dziewic wykształciła się w XIV wieku; w 3. ćwierci stulecia tego typu nastawy były bardzo popularne na Śląsku, a z końcem wieku nastąpiła ich ekspansja na inne tereny. Ten typ ołtarza zawierał w części centralnej przedstawienie Matki Boskiej, po bokach której umieszczano cztery mniejsze wizerunki świętych dziewic. Najczęściej były to wczesnochrześcijańskie męczennice: św. Katarzyna Aleksandryjska, św. Barbara,
św. Małgorzata i św. Dorota. Wszystkie te niewiasty przedstawiano jako młode dziewczęta o rozpuszczonych włosach (oznaka panieństwa) i w koronach na głowach (w przypadku Marii korona odnosiła się do jej królewskiej godności, zaś w przypadku pozostałych świętych są to korony męczeństwa). Płaskorzeźby z tego typu ołtarza z Binarowej (datowane na schyłek XIV lub początki XV wieku) są dziś wstawione w jeden z tutejszych ołtarzy bocznych.
Ciekawostka: odkrycia w czasie remontu.
W czerwcu 2010 roku kościół w Binarowej poważnie ucierpiał w wyniku powodzi, która naruszyła jego konstrukcję. W celu jej ustabilizowania trzeba było zerwać posadzkę i wybrać ziemię na niemal metr głęboko – przy okazji odkryto pochówki z XV wieku oraz naczynia ceramiczne datowane na wiek XIV, pochodzące zatem z czasów sprzed budowy obecnego kościoła.
Ponadto natrafiono na kilka XVII-wiecznych monet oraz na skrytkę pod ołtarzem, zawierającą ludzkie szczątki, ale też rozbity kieliszek i kość z kurczaka – to prawdopodobnie pozostałości po pracach prowadzonych w kościele w XIX wieku.