Izba Regionalna

  

Budynek szkoły parafialnej, obecnie Izba Regionalna

Przejdź teraz pod dawny budynek szkoły parafialnej, w której nauki pobierał św. Szymon z Lipnicy, a w XIX wieku także poeta Kazimierz Brodziński. Szymon od najmłodszych lat wykazywał się umiłowaniem nauki. Mimo iż jego rodzice chcieli, by jak oni został piekarzem, widząc ogromny talent syna, zdecydowali się wysłać go na nauki do Krakowa. Szymon w 1454 roku został przyjęty na wydział sztuk wyzwolonych Akademii Krakowskiej, który ukończył trzy lata później z tytułem bakałarza. 

Mógł zostać lekarzem lub teologiem, wybrał jednak brązowy habit z białym sznurem, wstępując w 1457 roku do zakonu Bernardynów, który mieścił się u stóp Wawelu, na krakowskim Stradomiu, przy kościele św. Bernarda z Sieny. Po rocznym nowicjacie i studiach teologicznych przyjął święcenia kapłańskie. Następnie został wysłany do Tarnowa, gdzie służył jako gwardian, czyli przełożony domu zakonnego. Około 1467 roku powrócił do Krakowa, gdzie pozostał aż do śmierci, z przerwą, podczas której odbył pielgrzymkę do Rzymu i Ziemi Świętej.

„ … Cechowe bractwa, rzemiosł echa potęgi,
Wyrosły przy warsztacie w trudzie rękodzieła,
Statuty, przywileje zapisane w księgi
I wspólnych w bractwie spotkań się – niedziela.
Z pszczelego miąższu robiona świeca długa,
Wpierw z brył woskowych toczona,
By, gdy nadejdzie ostatnia posługa
Przy „siostrze”, „bracie” była zapalona. …”

                                          /Czesław Anioł/

Lipniccy rzemieślnicy

Była szkoła parafialna to obecnie Izba Regionalna. Gromadzi ona eksponaty, które świadczą o bogatej przeszłości tej okolicy. Znajdują się w niej gabloty z ważnymi dokumentami i fotografiami oraz stare narzędzia rolnicze, przedmioty z wyposażenia gospodarstwa domowego w dzisiejszych czasach już niespotykane. W Izbie można również odnaleźć pamiątki po aktywnej działalności fraterni rzemieślniczych w Lipnicy – świadectwa intensywnego rozwoju miasta, zwłaszcza w okresie średniowiecza.

Izba otwierana jest po umówieniu się z Gminnym Ośrodkiem Kultury. Jeśli chcesz ją odwiedzić, warto się z GOK- iem wcześniej skontaktować. Według zapisów kronikarskich prawdopodobnie najstarszy i największy cech rzemieślniczy w Lipnicy Murowanej stworzyli szewcy. Ważną rolę w życiu miasta odgrywał również cech kowalsko-krawiecki. W XV i XVI wieku, według kronikarskich doniesień w Lipnicy istniało aż 26 cechów skupiających rzemieślników z różnych branż.

Przynależność do cechu wiązała się nie tylko z możliwością kształcenia w wybranym zawodzie, ale także umożliwiała stanie się częścią większej społeczności cieszącej się szacunkiem i poważaniem wśród pozostałych mieszkańców miasta. Kształcenie na rzemieślnika było żmudne, długotrwałe i opatrzone licznymi ceremoniałami. Ostatni etap tej drogi stanowiło otrzymanie statusu mistrza, co pozwalało na założenie własnego warsztatu. Kandydat na mistrza musiał jednak nie tylko wykazać się nabytymi umiejętnościami, czym na przykład w cechu szewskim było zrobienie pary butów damskich, co było traktowane jako trudniejsze niż męskich. Musiał także spełnić szereg warunków formalnych, czyli posiadać obywatelstwo Lipnicy oraz przyrzeczenie małżeństwa, o ile nie był jeszcze żonaty.

Niestety upływ czasu, a wraz z nim rozwój technologii i powstających dzięki niej wyrobów fabrycznych, spowodował spadek znaczenia, a w konsekwencji zanik praktyki rzemieślniczej.

Wpłynęło to na zmianę tradycyjnych funkcji cechowych, które nabrały religijnego charakteru rozwijanego szczególnie intensywnie w ostatnim okresie funkcjonowania cechów.

Istotną rolą stała się służba Kościołowi, organizacje cechowe stanowiły bowiem swoistą formę bractw religijnych. Każdy cech miał przypisane określone zadania, które zobowiązany był na co dzień wypełniać, a należała do nich między innymi opieka nad kościołami. „Cech szewski opiekował się kościołem św. Leonarda, cech kowalski miał natomiast obowiązek utrzymywać kościół  św. Urszuli, który istniał w Lipnicy w XVI – XVIII wieku, o czym świadczą zapisy w statucie cechu z r. 1683.

Również w latach 1596 – 1730 kaplica istniejąca w miejscu dzisiejszej kapliczki na Podlesiu, była kaplicą cechu kowalskiego. W kościele parafialnym cech kowalski opiekował się ołtarzem Serca Pana Jezusa i posiadał własną chorągiew.

Z innych czynności (obrzędów) wykonywanych w ramach cechu, było wypalanie (okopcanie) krzyża na stragarzu w święto Matki Boskiej Gromniczej i – co jest już bardziej znane – obnoszenie świec w trakcie procesji, adoracji itp. oraz na pogrzebach członków cechu.

Przez długi czas cechy rzemieślnicze odpowiadały również za obronność miasta – każdy miał przydzielony określony fragment murów obronnych, nad którym sprawował pieczę. Ponadto miały obowiązek gromadzenia broni, utrzymywania sprawności bojowej, a w razie potrzeby wzięcia udziału w walce. Obowiązki te były przez cechy traktowane jako jeden z najważniejszych przywilejów przydający im niemal szlacheckiego charakteru.